czwartek, 28 listopada 2013

Tworząc świąteczny nastrój

Grudzień tuż tuż i zaczynam robić świąteczne dekoracje. Dosyć wcześnie, bo wkrótce wyjeżdżam do Polski, a chcę się nacieszyć świątecznym zapachem igliwia we własnym domu. Nie będzie tylko choinki.
Następne dwie niedziele przyjmuję gości na świąteczne kolacje. Najpierw przyjdą znajomi Polacy i dla nich przygotuję norweski obiad świąteczny - ribbe (nie ma nic wspólnego z rybą), a później gościmy przyjaciół z Litwy i zrobimy coś polskiego. Ale najpierw muszę poszukać inspiracji na bożonarodzeniowe nakrycie stołu.

W salonie zrobiłam sobie kawałek lasu = tu w roli głównej mój nieśmiertelny akrylowy jelonek i szklane grzybki które udało mi się niedawno zakupić. To nie jest tak do końca świąteczne choć przywołuje ten klimat i dlatego może już teraz cieszyć nasze oko. Ostatnio widziałam podobne dekoracje zrobione z mchu w BoligPluss, moim chyba ulubionym magazynie wnętrzarskim. Była tam sesja świąteczna w... stajni :) Bardzo ciekawy pomysł.



 To była moja dekoracja. 
Poniżej kilka stron z BoligPluss







Nasza łazienka już gotowa, już funkcjonuje, niestety brakuje jej bardzo wielu detali. I mój najdroższy nie ma chęci aby je wykonać. Ale wcale się nie dziwię, oboje mamy już dosyć tego remontu. Zakupiłam za to kilka drobiazgów łazienkowych: na mydło, na szczotki do zębów (w Kremmehuset). Mam też uroczy wieszaczek, który znalazłam dość dawno temu na wyprzedaży i kupiłam, nie wiedząc nawet, że będzie pasował do łazienki. Pokażę Wam też drugą stronę - prysznic.







Dodam jeszcze, że nadeszły u mnie czasy fatalnego światła, słońce wstaje na krótko i jest bardzo nisko, toteż dom jest kiepsko oświetlony. Trudno mi fotografować, bo lampa w moim aparacie jest raczej średnia (trudno wymagać coś od wbudowanej lampy). Jedyne wyjście to dokupić lampę, ale to znów niemały koszt jak dla zwykłego amatora jakim ja jestem ;)

Chciałam jeszcze podzielić się refleksją na temat prezentów pod choinkę... Otóż dla mnie prezenty nie mają znaczenia, jeśli już, to cenię te zrobione własnoręcznie lub jakieś ciekawe drobiazgi. Lub po prostu książki. Ale nic takiego nie dostaję! Zamiast tego jest pełno badziewia lub kremów do rąk, które w rezultacie lądują w koszu. Marzę o tym, żeby ktoś zrobił dla mnie konfiturę i ładnie zapakował, żeby ktoś zrobił mi coś na drutach... Ale nic takiego się nie dzieje, choć to nie kosztuje dużo. Trzeba poświęcić jedynie czas. A wy co lubicie dostawać? Dla mnie prezenty to największy problem świąt. Najchętniej uniknęłabym tego, to jest fajne jedynie dla dzieci. W tym roku robię rodzinie kalendarze ze zdjęciami dzieciaków, które przyszły na świat tego roku (mamy baby boom w familiji, aż 3 sztuki bobasów :)). Trochę jest z tym zachodu. Mam nadzieję, że będą zadowoleni.

6 komentarzy:

  1. To ja Ci wysle recznie robione mydlo do Twojej nowej lazienki:) Wyslij mi adres na @.Znajdziesz na moim blogu:)
    U mnie dzis slonce (zaraz zajdzie) i na plusie ale wieje jak diabli:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to niespodzianka:) Jestem wniebowzięta. Mikołaj jednak istnieje i rzeczywiście mieszka na północy;) Już piszę adres!

      Usuń
  2. Pozazdroscilam Ci i tez musze zaczac zdobic chalupe ;D Lazienka i dodatki bardzo mi sie podobaja :)
    A co do prezentow to ja moge nic nie dostawac - wazne zeby przy stole zasiadla cala rodzina - co od kilku lat nie jest latwe(przez wyjazd do Norwegii) i to najbardziej smuci :( Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My zawsze jedziemy do PL ale za rok chciałabym zrobić święta tutaj i kogoś zaprosić, ale siłą rzeczy nie będą to wszyscy... Buziaki!

      Usuń
  3. Ja zazwyczaj też dostaję badziewie a najgorsze jest to, że...w odpowiedzi daję badziewie i tak kiepścizna rośnie na potęgę:) Śliczne muchomorki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. a u mnie, ze względu na sporą ilość biesiadników, jest zawsze przedświąteczne losowanie kto komu robi prezent. Tylko dzieciaki dostają od każdego. Ja zawsze wcześniej robię listę tego co bym chciała dostać dzięki czemu zawsze odstaję to z czego się ucieszę :) Sama staram się obdarowywać czymś co komuś na pewno sprawi przyjemność więc poświęcam na szukanie prezentu sporo czasu (niestety manualnie kuleję więc polegam na propozycjach sklepowych). Dodatki super :) A braku słońca nie zazdroszczę :/

    OdpowiedzUsuń