wtorek, 2 października 2012

Kominek

Tak jak wspominałam ostatnio, będzie o naszym nowym piecu. Jesień to początek sezonu grzewczego (my palimy już od dwóch tygodni każdego wieczora), a kominek to chyba najprzyjemniejszy sposób ogrzewania :) Kiedy kupiliśmy dom, źródłem ogrzewania był piec olejowy. Taki stojący w salonie i udający piecyk kaflowy, ale było toto opalane olejem. Przed domem stała beczka ze znaczkiem Statoil - zapasy oleju opałowego. Brzydkie to było, śmierdzące i nie wyobrażaliśmy sobie by tego używać! Być może czterdzieści lat temu był to cud techniki, ale czasy świetności ten piec miał już za sobą. I powiedzmy sobie szczerze - ani to ekologiczne, ani przyjemne, ani tanie! Zwłaszcza koszty są dość wysokie. Zdziwiona byłam, ze w Norwegii, kraju lasów i dbania o środowisko, takie rzeczy są w domach. Przecież tu się pali drzewem!
Wielu mieszkańców nawet na oczy nie widziało węgla, a gaz tylko eksportują (gotuje się, ogrzewa wodę, itp tylko i wyłącznie przy użyciu energii elektrycznej). Od razu postanowiliśmy, że trzeba kupić piec, taką kozę - kominek, który nas ogrzeje w zimowe dni i będzie przy okazji ładny.

Skandynawowie są moim zdaniem mistrzami w produkcji takich piecyków, są one ładne, wydajne i długowieczne. Do wyboru są duńskie, norweskie, fińskie czy szwedzkie, naprawdę doskonałej jakości. Ceny są bardzo różne, w zależności od wydajności i wielkości. My zdecydowaliśmy się na piec drogi, ale oszczędny i niezwykle wydajny, bo obłożony specjalnym kamieniem magazynującym ciepło. I już wiemy, ze ta inwestycja szybko się zwróci! Piecyk ten ogrzewa nam cały jeden poziom, czyli ok 91 metrów kwadratowych (nie grzeje tylko piwnicy, tam jest inny, z resztą tam może być zimno). Stoi w salonie, ale blisko przedpokoju i kuchni, toteż ciepło równomiernie się rozchodzi.
Oto nasz kominek z katalogu producenta (szwedzka Contura):





U nas wydaje się większy, no i jeszcze nie ma tak pięknego otoczenia. Na ścianie w salonie jest okropna tapeta, a przedpokój jest pomalowany na niebiesko i bordowo, po prostu tragedia;) Będziemy musieli to zmienić, ale nie da się wszystkiego na raz zrobić.  Podczas czyszczenia starego tynku z komina okazało się, że pod spodem znajduje się stara ładna cegła. Komin w założeniu miał być obłożony kamieniem, ale postanowiliśmy, że cegła zostaje! Dość ciemno w tej chwili się to prezentuje, bo brak nam dobrego oświetlenia, przedpokój jest ciemny, a nie mam też dobrej lampy do aparatu, ale z czasem nasz dom nabierze światła!
Tak wygląda ten piec u nas:




Październik zaczął się u nas ciepło i słoneczne. Drzewa przybrały teraz najpiękniejsze jesienne barwy, poranki są cudownie mgliste, a ja jestem szczęśliwa:) Oby ten stan trwał jak najdłużej:)


Zabieram się do zrobienia choć kilku jesiennych dekoracji, mam pomysł, ale czasu na wykonanie brak. Jedynie udało mi się znaleźć kilka kasztanów.


Pozdrawiam jesiennie:)

2 komentarze:

  1. Kominek super,fajnie wyglada na tle ceglanej sciany:)Oj pamietam te wspaniale kolory tapet jakie zastalismy u nas na poczatku -tragedia ;)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj :)Odpowiadam na Twoje pytanie - okna sprowadzilismy z Polski ,bo po pierwsze taniej niz tu,po drugie dobra jakosc-nasze sa podwojne,przywiezlismy je autem - dobrze ze mamy duze :DJesli masz jeszcze jakies pytania to pisz na moja poczte Goha140@wp.pl ,pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń