najsłynniejsze chyba norweskie jaja czekoladowe, je się je jak jajo na miękko: odcina górę i maleńką łyżeczką wyjada biały krem ze środka;) pycha, ale dla mnie o wiele za słodkie, żeby zjeść całe
W tym roku będzie to moja druga Wielkanoc poza Ojczyzną. W zeszłym roku spędziliśmy ją ze znajomymi z Litwy i Polski, było bardzo miło. Zamiast objadać się przy stole po prostu zwiedzaliśmy okolicę. W tym roku też będzie to taki miks tradycji: owszem, pójdziemy do kościoła z koszyczkiem (bez tego chyba nie mogłabym przełknąć śniadania w Wielką Niedzielę), śniadanie będzie prawdziwie polskie, z kiełbaskami, jajami, chrzanem i rzeżuchą (to wszystko przybędzie do nas wraz z gośćmi z Polski, juuupi!). Większość czasu spędzimy jednak nie na krzątaninie w kuchni, ale na wycieczkach. Jeden dzień w góry, jeden nad morze, jakiś grill jeśli pogoda dopisze:) Nie będę się przejmować czy już każdy zakątek domu lśni czystością i czy tysiące kalorii w postaci słodkich wypieków czeka w spiżarni. Będzie tylko sernik na zimno;P Ale tak całkiem nie olewam świąt, gdyż zrobię pieczeń z jelenia - żeby choć jeden elegancki obiad zjeść, a na postny piątek sałatkę śledziową wg przepisu moje mamy. Mniam!
moja rzeżuszka już urosła, ale do niedzieli ją zjem:P dlatego posadziłam wczoraj nową, w takich samych filiżankach
wydmuszki już czekają na ozdabianie:) a wyżej fajna zawieszka z kogutem, którą kupiłam w jakimś tutejszym sklepie
Ja juz w Polsce z rodzina,ale pogoda okropna :(Zycze Ci aby te swieta byly pelne radosci i aby pogoda dopisala na te wycieczki i grilla :)Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMy jedziemy do kraju ale przez kilka lat przyjeżdżałam właśnie na Wielkanoc do męża z dziećmi i bardzo mi się to podobało.
OdpowiedzUsuńWesołych i bardziej ciepłych świąt Lacrima