Śmiać mi się chce z siebie, bo ostatnio pisałam, że okrągłego stolika nie chcę... Cóż, jak to kiedyś przeczytałam, tylko głupiec nigdy nie zmienia zdania. Stolika kwadratowego nie znalazłam, ponadto stwierdziłam, że musi być biały. I jest biały okrąglutki:) Lubię go za lekkość i prostotę. Ma 90 cm średnicy więc jest idealny na kawki, gazetki itp.
Teraz koniecznie musi pod nim znaleźć się dywanik - myślę o biało czarnej "krowie". Skóry na podłodze bardzo mi się podobają.
Co jeszcze u mnie? Jesień ;) Tego roku wyjątkowo nie mam kiedy nacieszyć się tą moją ukochaną porą roku, nie "czuję" jej. Długo było ciepło niczym latem, a potem nagle deszcz, wiatr, ziąb i człowiek myślami w zimie.
Pozdrawiam gorąco odwiedzających to miejsce :)
Pięknie i w salonie i za oknem
OdpowiedzUsuńBajeczny widok za oknem. Stolik fajnie wygląda w objęciach kanapy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę i światła w salonie i widoku !
OdpowiedzUsuńJuż jestem z rewizytą :))) Wspaniałe miejsce, mój leśny klimat :)) A wybór stolika popieram :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Marta