Zrobiłam na stół ukwieconą gałązkę - na sznurkach zawiesiłam wycięte z papieru kwiatki. Środki były z guziczków, a obok usiadł motylek :)
Na ostatnim zdjęciu widzicie świeczniki w moim kolorze roku 2014 - koralowym (trudne słowo ;P). To mój hit, po prostu mnie zachwycił wiosennie. Wszystkie sklepy wnętrzarskie lansują na ten sezon błękity, mięty, beże/piaski i właśnie koral. To nic, że dla niektórych to po prostu odmiana różu. Dla mnie to zupełnie inny kolor, koralowy właśnie, i nie zamierzam się przejmować, choć wiem, że będę się znajomym tłumaczyć dlaczego nagle polubiłam róż! ;) Marzy mi się salon na wiosnę/lato z dodatkami w tym kolorze. Z najmodniejszych barw ujdzie też mięta, ale błękitu nie lubię, a piaskowe już mi się przejadły z powodu mojej okropnej tapety w salonie. A propos tapety - jest plan, aby tanim kosztem ją odmienić - chcemy pomalować ja wkrótce:)
Takie dodatki mi się podobają:
Zapraszam na moje candy - poprzedni post :)